Odkąd pamiętam dręczył mnie problem wrastających włosków oraz
pojawiania się krostek po depilacji. Próbowałam różnych sposobów by zwalczyć ten problem i oto co udało mi się w tym
czasie pomocnego zgromadzić na ten temat.
Ogólne sposoby na to, aby ustrzec się krostek i wrastających
włosków to:
- nie stosować peelingów przed depilacją, aby skóra nie
utraciła swojej naturalnej bariery ochronnej
- dobrze przed depilacją zdezynfekować skórę
- w przypadku używania zwykłej maszynki do golenia należy
przede wszystkim uważać by nie stworzyć podrażnień.
Przed goleniem należy zdezynfekować maszynkę( pamiętajmy o dość częstej wymianie maszynki). Najlepiej używać żeli lub
pianek do golenia. Na różnych stronach doradzają by golić „z włosem”, ale w
moim przypadku nie widzę by to miało sens, ponieważ nie uzyskuje przy tym
należytej gładkości, a na drugi dzień zabieg muszę powtórzyć. Przy goleniu
maszynką, aby ustrzec się czerwonych krostek najlepiej jest używać mydła antybakteryjnego.
- po depilacji należy dbać o dobre nawilżenie skóry, u mnie
dobrze sprawuje się dziecięca oliwka do ciała, a także kremy z kwasem
salicylowym oraz mocznikiem. Jeśli mamy
podrażnienia dobrze działa Alantan.
- po depilacji przez pierwsze 2 dni odradzałabym opalanie
się, ponieważ także może skutkować podrażnieniami
- przy depilacji okolic bikini najlepiej jeśli po depilacji
nie zakłada się zbyt obcisłej bielizny
- jeśli nie mamy stanów zapalnych to bardzo ważne jest regularne
złuszczanie naskórka np. za pomocą peelingów
- używanie preparatów do wrastających się włosków- jest ich
na rynku wiele, więc im poświęcę jeszcze osobny wpis
Kiedy włosek już na dobre się wrośnie to ja smaruje te
miejsce najczęściej maścią Tribiotic(do kupienia w aptekach, jedna mała
saszetka koszt ok. 2,50 zł) i po 2
dniach stan zapalny znika. Włosek też wtedy łatwiej „wychodzi na wierzch”.
Używanie odkażonej igły do wyciągnięcia włosków jest już dla
mnie ostatecznością i też należy brać się za to najlepiej, gdy nie ma stanu
zapalnego.
Z własnego doświadczenia muszę powiedzieć, że najmniejszy
problem z wrastającymi włoskami i
stanami zapalnymi(nogi i pachy) mam przy
użyciu dobrej maszynki do golenia. Jednak jeśli chodzi o depilację bikini to
tam najlepiej się sprawdzają kremy do depilacji w moim przypadku Veet.
Każdemu oczywiście może przypasować inna metoda
zapobiegająca nieznośnemu wrastaniu się włosków i występowaniu stanów zapalnych.
Zachęcam do komentowania jakie wy macie sposoby na
wrastające włoski ; )
fajny blog,dopiero zaczełam czytac ale mozecie mi poradzic,z depilacja mam problem bo mam 15lat i zaczelam depilacje rok temu ale mam czerwone krostki i to jest wkurzajace.Pozatym nie robilam jeszcze depilacji bikini,czy powinnam juz zaczać?i wogole jak zacząc?Paulina.
OdpowiedzUsuńCo do pytania czy powinnaś zacząć to myślę,że jest to kwestia indywidualna i to jak stoją sprawy z Twoimi włoskami w okolicach bikini czy są gęste lub ciemne. Myślę,że sama możesz stwierdzić czy np na plaży czujesz się komfortowo czy nie.Jeśli bardziej komfortowo czułabyś się z wydepilowaną tą sferą to czemu miałabyś tego nie zrobić,nie musisz też przecież depilować jej całkiem "na zero" ;)Co do sposobów to zalecam chyba najbardziej krem do depilacji(jeśli nie usuną się wszystkie włoski to można poprawić zwykłą maszynką do golenia),ale pamiętaj o wykonaniu próby uczuleniowej. Co do krostek to radzę jeszcze poczytać post o produktach przeciw wrastającym włoskom-powinny pomóc i może warto zainwestować;)Mi akurat po kremie do depilacji nie wyskakują krostki.Pozdrawiam
UsuńJuż nie długo powstaną nowe wpisy o metodach depilacji ; )
OdpowiedzUsuńJa właśnie po to by uniknąć podrażnień stosuję Dermology Hair Removal Cream : ) Preparat nie wywołuje żadnego rodzaju podrażnień!!!
OdpowiedzUsuń